Panele fotowoltaiczne to temat bardzo na czasie. Panująca powszechnie troska o środowisko oraz rosnąca świadomość poważnych konsekwencji, wynikających z dalszego stosowania nieekologicznych rozwiązań, wydaje się stosunkowo świeżym zjawiskiem. Jednak od jak dawna tak naprawdę trwały prace nad stworzeniem urządzeń do przetwarzania energii słonecznej na prąd elektryczny?
Fotowoltaika — historia powstania
Obecnie sięgamy po to rozwiązanie świadomie, ale podobnie jak inne wynalazki, także ten powstał zupełnie przypadkiem. Geneza fotowoltaiki sięga pierwszej połowy XIX wieku. Zaczęło się od odkrycia Alexandre’a Edmonda Becquerela, że podświetlanie wpływa na wzrost przewodnictwa elektrycznego. Niemal czterdzieści lat później William Grylls Adams odkrył, że eksponując materiały z selenu na światło można wytworzyć impuls elektryczny. Na samym początku XX wieku doszła do tego teoria Alberta Einsteina, w której opisywał on efekt fotowoltaiczny. Wszystkie te odkrycia doprowadziły do powstania pierwszej instalacji słonecznej. Najstarsze panele fotowoltaiczne zostały zbudowane w 1954 roku, ale stanowiły wyłącznie technologiczną ciekawostkę. Konstrukcja okazała się zbyt droga i za mało efektywna, aby znaleźć zastosowanie w praktyce.
Fotowoltaika — przełom w technologii
Temat podchwyciła jednak Armia Amerykańska, która uznała to rozwiązanie za idealne źródło zasilania swojego tajnego projektu — orbitujących wokół planety sztucznych satelitów. Praca nad doskonaleniem ogniw słonecznych szła dobrze i już w latach 60. były powszechnie stosowane w licznych kosmicznych programach. Następny przełom nastąpił w kolejnej dekadzie, gdy dr Elliot Berman zaprojektował znacznie mniej kosztowne panele. W kolejnych latach rozwój tej technologii stawał się coraz bardziej dynamiczny. Do dziś trwają prace nad zminimalizowaniem kosztów produkcji, przy jednoczesnym zwiększeniu wydajności paneli, dzięki czemu dostępne są coraz lepsze urządzenia. Historia fotowoltaiki w Polsce zaczęła się jednak dużo później. Dopiero w ostatnich latach można zaobserwować wzrost zainteresowania takim rozwiązaniem. Powoli jednak zaczynamy doganiać kraje, które miały dostęp do tej technologii już dużo wcześniej.